Czy Radny Zelek udaremnił „przekręt”?
Ukazał się najnowszy numer "Na Placówce"  W gazecie między innymi:
Czy Radny Zelek udaremnił „przekręt”?
W Radzie Powiatu Tatrzańskiego Porozumienie Orła Białego reprezentuje  Kazimierz Zelek. Mimo, że często występuje jako „jeden przeciw wszystkim” potrafi być bardzo skuteczny. Wyrazistą ilustracją pracy naszego radnego jest  walka w obronie zagrożonej własności Skarbu Państwa przy ul. Nowotarskiej 9. Poniżej prezentujemy dokumenty związane z tą sprawą, podkreślenie kluczowych fragmentów pochodzi od redakcji. Zamiast komentarza prezentujemy wyniki dziennikarskiego śledztwa.

        Wypowiedź Dyrektora Tatrzańskiej Agencji Rozwoju, Promocji i Kultury Krzysztofa Króla Łęgowskiego dla „Dziennika Polskiego” z 17 lipca 2008: Do końca tego roku wyburzony zostanie budynek szkoły ludowej,     a w jego miejsce powstanie nowoczesny obiekt. Znajdą się w nim lokale biurowe, usługowe, galerie i pomieszczenia hotelowe... Rozważamy temat partnerstwa publiczno-prywatnego.             W tej chwili pracujemy nad aspektami prawnymi tego rozwiązania. To trudna droga, ale ktoś musi postawić pierwszy krok  My jesteśmy gotowi to zrobić, tym bardziej że inne miasta i regiony, pokazały już że się da...        
Fragmenty interpelacji radnego  Kazimierza Zelka złożone w biurze Rady Powiatu Tatrzańskiego, 18 września 2008: Mam zapytanie dotyczące planowanej modernizacji dawnej szkoły ludowej przy Nowotarskiej 9. Co oznacza w tym wypadku „partnerstwo publiczno-prywatne”? Wyborcy pytają mnie co z tym budynkiem i czy nie jest to czasami jakiś „kruczek”, bo jak wiadomo w Polsce miały miejsce różne przypadki nabywania własności przez prywatne osoby. Może przecież nastąpić tak, że ten prywatny partner dokona wyburzenia budynku i zainwestuje w jego surowy stan, a następnie zażąda wykupu działki od Powiatu, ponieważ jego inwestycja przekroczy 50 procent wartości działki. Co zatem kryje się w tym przypadku pod nazwą „partnerstwo publiczno-prywatne”;  w budynku mają się znajdować też lokale usługowe. Mam też pytania odnośnie wyburzenia tego obiektu.
Czy przetarg ukazał się już? Jeśli tak to kiedy?
Odpowiedź dyrektora Agencji, Króla Łęgowskiego na interpelację radnego  Zelka datowana 14 października 2008, wręczona Kazimierzowi Zelkowi, z pismem  przewodniczącego Rady Powiatu Edwarda Tybora, 29 października 2008: Mogę  zapewnić, że z pewnością nie dojdzie do opisywanej przez Pana Radnego sytuacji, „zażądania przez inwestora wykupu działki od Powiatu, ponieważ jego inwestycja przekroczy 50 procent wartości działki”. Decyzję o sprzedaży nieruchomości może wyłącznie podjąć Rada Powiatu Tarzańskiego. To od jej decyzji zależą losy przedmiotowej działki. Przystąpienie do postępowania związanego z rozbiórką obiektu przy ul Nowotarskiej 9 nastąpi w momencie przesunięcia środków budżetowych zabezpieczonych w budżecie powiatu w kwocie 100 tys zł na dokumentację architektoniczną. Ma to również ścisły związek z losami wniosku złożonego do Małopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego i zaplanowanego w nim harmonogramu prac związanych z przedmiotowym budynkiem.
Ustalenia dziennikarskiego śledztwa
       Dzięki interpelacji Kazimierza   Zelka inwestycja przy ulicy Nowotarskiej 9 ma być realizowana dopiero po zabezpieczeniu przez starostwo odpowiednich środków. Tym samym oddala się groźba „wyprowadzenia” państwowego majątku za pomocą sprytnej manipulacji.  Przy okazji wyszło na jaw ostentacyjne łamanie prawa przez dyrektora Tatrzańskiej Agencji Rozwoju, Promocji i Kultury Krzysztofa Króla Łęgowskiego  i  władze powiatu.
       Jeżeli zestawimy  wywiad prasowy Dyrektora Agencji  z odpowiedzią na interpelację radnego wyraźnie widać, że Krzysztof Król Łęgowski sam sobie przeczy. 17 lipca 2008, za pośrednictwem „Dziennika Polskiego”, informował opinię publiczną: do końca tego roku zostanie wyburzony budynek szkoły ludowej, a w jego miejsce powstanie nowoczesny obiekt.  Pytany o tę samą sprawę przez Kazimierza Zelka w odpowiedzi na interpelację 14 października 2008 stwierdził: Przystąpienie do postępowania związanego z rozbiórką obiektu przy     ul. Nowotarskiej 9 nastąpi w momencie przesunięcia środków budżetowych zabezpieczonych w budżecie powiatu. Aby wyjaśnić przyczynę sprzecznych wypowiedzi Krzysztofa Króla Łęgowskiego przeprowadziliśmy dziennikarskie śledztwo, oto jego wyniki:
       Korzystając z ustawy o partnerstwie publiczno - prywatnym (wielu ekspertów uważało, ze ta ustawa uchwalona podczas rządów lewicy miała ułatwiać  przechwytywanie majątku państwowego przez ówczesnych prominentów) władze starostwa próbowały „zagospodarować” posesję przy Nowotarskiej 9. Rzeczywiście istniał projekt „błyskawicznej” inwestycji podjętej bez zabezpieczenia odpowiednich środków, przygotowano nawet wykonawcę. Scenariusz przewidywany w interpelacji Kazimierza Zelka  był więc bardzo prawdopodobny: prywatny partner, wykorzystując brak pieniędzy u partnera publicznego mógłby tanio wykupić działkę. Uzyskanie wymaganej zgody Rady Powiatu Tatrzańskiego, w sytuacji gdy starosta ma w Radzie większość, nie byłoby żadnym problemem.  Istotną rolę miał odegrać  prasowy wywiad Krzysztofa Króla Łęgowskiego. Publiczne przedstawienie inwestycji jako  eksperymentu (to trudna droga) miało pełnić rolę swoistego  alibi; po odsprzedaży działki prywatnemu partnerowi można było po prostu oświadczyć, że eksperyment nie wyszedł... Wiele wskazuje, że interpelacja Kazimierza Zelka udaremniła „przekręt”, a zapewnienie Krzysztofa Króla Łęgowskiego że rozbiórka budynku przy ul. Nowotarskiej 9 nastąpi dopiero po przyznaniu odpowiednich środków okazało się  aktem kapitulacji i swoistym przyznaniem do winy...
        Ostatnim manewrem  powiatowych notabli były próby wyciszenia  sprawy; zastosowano metodę „na przewlekanie” połączoną z próbą ośmieszenia autora niewygodnej interpelacji. Zgodnie z  prawem odpowiedź na interpelację powinna zostać udzielona w ciągu 14 dni; dzięki bezprawnym manewrom  władz powiatu cała procedura trwała  41 dni.  W efekcie Kazimierz Zelek na pytanie zadane 18 września otrzymał odpowiedź 29 października, na kilka minut przed rozpoczęciem sesji Rady Powiatu. Taki manewr praktycznie wykluczył możliwość merytorycznej dyskusji. Przewodniczący Rady  Edward Tybor próbował cały problem sprowadzić do poziomu anegdoty, żartując na temat Białego Orła i czarnego bociana.
PS.
Edward Tybor przyrównując Kazimierza Zelka do czarnego bociana zapewne chciał go ośmieszyć, jednak nie bardzo mu to wyszło. Czarny bocian  jest w Polsce  bardzo rzadki i przez  to  wyjątkowo cenny. Bywa przy tym bardzo niebezpie- czny  dla rozmaitych płazów i gadów...
Tekst: Leszek Lewcun, fot. "Watra"
<< Powrót
  « powrót

drukuj »         wyślij znajomemu »         ilość wyświetleń: 6564


Stosując pliki cookie (tzw. ciasteczka), staramy się zapewnić komfort korzystania z naszego serwisu, polegający na uwzględnieniu zapamiętanych preferencji użytkownika co do przeglądanych treści i na spersonalizowaniu wyglądu witryny. Przechodząc "dalej" akceptują Państwo otrzymywanie plików cookie z naszego serwisu . Ustawienie to mogą Państwo zmienić w narzędziach przeglądarki.

19780110 odwiedzin od 2007-02-06